Czwartą już odsłonę opowieści „U Peli i Marycha” oglądało ponad 200 osób. Jest to pełne humoru widowisko, przepełnione wielkopolską gwarą, tradycyjnymi przyśpiewkami, muzyką i tańcami. Tematem wiodącym jest ślub i wesele oraz zwyczaje z nimi związane. Autorką scenariusza spektaklu jest Urszula Mróz, część choreograficzną opracował Piotr Kulka.
Wielkopolska słynęła kiedyś z wielu weselnych zwyczajów. Ogromną rolę pełnił starosta weselny, którego zadaniem było zapraszanie gości na uroczystość. Ciekawą tradycją jest "polterabend": na dzień przed ślubem pod dom panny młodej schodzą się goście weselni, są tam podejmowani jadłem i alkoholem, a potem razem tłuką różne szklanki i talerze, by panna młoda nie miała potem czym rzucać w męża. W naszym regionie występują też oczywiście zwyczaje panujące w całym kraju: błogosławieństwo udzielane przez rodziców w domu panny młodej, witanie chlebem i solą, obsypywanie drobnymi pieniędzmi przed kościołem, oczepiny lub tak zwane "bramy" na drodze do domu weselnego. Samemu weselu towarzyszyły przed laty tradycyjne wielkopolskie tańce ludowe: wiwaty, równe, walcerki i tyrolinki, często z udziałem tradycyjnej wielkopolskiej kapeli dudziarskiej. I te właśnie zwyczaje w gwarze wielkopolskiej, okraszone śpiewem, muzyką i tańcem pojawiły się podczas spektaklu.
Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury "Kultura - Interwencje. Edycja 2024". Realizatorem jest Stowarzyszenie Rozwoju i Współpracy Wsi Moszczanka i Skrzebowa.
Zdjęcia: Jolanta Marszał, Irena Jarmuszczak